 |
Działkowo :) |
 |
Majowo :) |
Pora przerwać długo panującą ciszę... jakoś czasu brakuje i weny również ;). Dni się dłużą, mijają nam to na spacerach, to na kontrolnych wizytach lekarskich, których akurat w maju skumulowało nam się kilka, to na odwiedzinach, Dziadków, ciotek... I wszystko niby toczy się swoim rytmem, i niby wszystko jest OK, ale jest jakoś inaczej. Dlaczego? Głowa naszej rodziny wybyła na delegację, nie jakąś 1 czy 2 dniową, ale sprawa ciągnie się już sporą ilość dni. I chociaż dajemy radę z Ingulą "ogarnąć" wszystko jak należy, na wizyty stawiamy się przed czasem, wszystkie codzienne czynności zostają również wykonane w określonej porze dnia, w domu jednak jakoś pusto, cicho i bałaganu nie ma kto robić ; ). Nie ma przed snem żółwika, nie ma w oczekiwaniu na kąpiel bim-bam... i jeszcze kilku innych rzeczy do których uprawniony jest tylko Tata. Smutno nam wracać do pustego domu, po spacerach,ale dajemy jakoś radę, bo wyjścia nie ma :) Jednak prosimy Tato wróć, bo tęskno...